*LUCY*
Jak już wcześniej wspominałam poszłam się przebrac:
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi, więc będąc pewna że to Cara poszłam otworzyc. Nic bardziej mylnego. Zobaczyłam przede mną średniego wzrostu dziewczynę która gdy mnie zobaczyła uśmiechnęła się.
-Hej, jestem Cher. A ty pewnie jesteś Lucy?
-Tak, skąd wiesz?-zapytałam podejrzliwie.
-Harry dużo mi o tobie mówił. Jestem jego kuzynką i wspominał że nie będą mieszkac sami. Ja mieszkam naprzeciwko. Wiem jacy Harry i Gemma potrafią byc więc jak będziesz miała z nimi problemy to przychodź.Wyglądasz mi na miłą osobę.A tak właściwie to gdzie oni są?
-Siedzą w salonie.Chodź, zaprowadzę cię do nich bo akurat idę do kuchni.-powiedziałam i się uśmiechnęłam. Wygląda na o wiele milszą niż Harry i Gemma. Chociaż Gemma nie. Nie mogę jej jeszcze osądzac bo jej przecież nie znam!
-To prowadź Lucy!-powiedziała i zaśmiałyśmy się obie.
Nie wiem czemu ale w jej towarzystwie czuję się bardzo dobrze a przecież jeszcze praktycznie się nie znamy. Trudno. Szłyśmy do salonu kiedy usłyszałyśmy wołanie:
-Lucy! Kto przyszedł?-zapytał Harry. Ja mu nie odpowiedziałam tylko szłam dalej korytarzem z Cher. Kiedy weszłyśmy do salony wszyscy popatrzeli na nas a ja odpowiedziałam.
-Cher przyszła.-uśmiechnęłam się złośliwie- Cher chcesz coś do picia?
-Kawę poproszę-odpowiedziała mi i się uśmiechnęłam a ja wyszłam przygotowac dwie kawy.
-Jeszcze dla mnie-usłyszałam krzyk Harry'ego.
-Wal się.-odkrzyknęłam. Wyjęłam dwa kubki i wsypałam do nich kawę. Zalałam cieczą i poszłam zanieśc jedną Cher. Wychodziłam z salonu kiedy usłyszałam pukanie do drzwi.Kiedy je otworzyłam zamurowało mnie.
-Co wy tu robicie?-powiedziałam trochę zdenerwowana. Kto przyszedł? Zayn,Liam,Niall i Louis. Kolejni idioci.
-Przyszliśmy do Harry'ego.-powiedział Louis.
-Jest w salonie.-powiedziałam i poszłam do kuchni a oni szli za mną i w ten oto sposób trafili do salonu. Kiedy byłam w kuchni i wypatrywałam przez okno Cara'y usłyszałam kłótnie i zobaczyłam wkurzoną Cher która stała w progu.
-Jest w salonie.-powiedziałam i poszłam do kuchni a oni szli za mną i w ten oto sposób trafili do salonu. Kiedy byłam w kuchni i wypatrywałam przez okno Cara'y usłyszałam kłótnie i zobaczyłam wkurzoną Cher która stała w progu.
-Co się stało?-zapytałam lekko zmartwiona.
-Po co oni przychodzili. Po co on przychodził. Eh pewnie nic nie rozumiesz, opowiem ci wszystko od początku. Więc tak poznałam Niall'a pewnej nocy w klubie. Przespałam się z nim. Pewnie teraz myślisz że jestem głupią dziwką czy coś takiego ale ja po prostu za dużo wypiłam.A gdy się obudziłam zobaczyłam małą karteczkę że mam nic nie mówic Harry'emu. Nie wiedziałam o co chodzi, ale przypomniały mi się zdarzenia z poprzedniej nocy. Miną miesiąc i go nigdzie nie spotkałam, aż do dzisiaj.Jestem beznadziejna.
-Po pierwsze to wcale nie myślę że jesteś dziwką tylko cię rozumiem bo też zdarzyło mi się kiedyś coś takiego ale to długa historia.Po drugie to masz mnie i pomogę ci z tym.
-Naprawdę?-zapytała.
- Naprawdę.-odpowiedziałam jej a ona się do mnie przytuliła.Usłyszałam pukanie do drzwi. Teraz to na pewno Cara! Razem z Cher poszłyśmy otworzyc drzwi.Tym razem się nie myliłam.
-Hej Lucy!-rzuciła mi się na szyja i chyba nie zauważyła Cher.
-Hej Cara.-powiedziałam kiedy mnie puściła-a właśnie. Cara to Cher. Cher to Cara.-przedstawiłam je sobie.
-Hej.-powiedziała Cara i się do niej uśmiechnęła, Cher zrobiła to samo w stosunku do niej.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdzial specialnie dla Patrycji S. Bardzo chcialas to prosze!! Nastepny napisze jutro i bedzie juz dluzszy ;) Pozdrawiam xx
mswdowekrjewlfkldskfdska ♥ dziękuję ♥
OdpowiedzUsuńdaaaaaaaaalej *__________*
OdpowiedzUsuńCzemu taki krótki? Może pograją sobie wszyscy w butelkę? xd
OdpowiedzUsuńMoja wyobraźnia xd
najlepszy//anonimowy anonim
OdpowiedzUsuń